Kolejne punkty naszych drużyn

Kolejne punkty naszych drużyn

W sobotę nasi juniorzy rozegrali mecz derbowy z sąsiadami z Iskrzyni. Na mecz zgłosiło się 19 zawodników. W drużynie z Iskrzyni też widać było mobilizację na ten mecz (kilku zawodników zrobiło sobie przerwę w zabawie weselnej aby zagrać w tym meczu). Mecz rozpoczął się spokojnie choć w pierwszych minutach było widać naszą przewagę. Już w ok 3 minucie meczu w polu karnym "Iskry" faulowany jest Dominik Zajączkowski jednak sędzia (który był na środku boiska) stwierdził, że nic nie było i gramy dalej. Nasi zawodnicy oddali kilka strzałów na bramkę jednak nic nie chciało "wpaść". Po kilkunastu minutach naszej przewagi do głosu doszli gospodarze i kilka razy zagrozili naszej bramce - na szczęście ich ataki były równie bezskuteczne co nasze. W pierwszej połowie nic szczególnego się nie wydarzyło i wynik do przerwy 0:0.
Początek drugiej połowy i... Hubert Hawrot dostaje czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika (Dominika Cymermana), który go faulował - musimy grać w 10 (Gucio dostał karę 3 meczy i w tej rundzie już nie zagra). W 54 minucie jeden z naszych zawodników zostaje faulowany w polu karnym "Iskry" i tym razem sędzia niema wątpliwości i dyktuje rzut karny. Do piłki podchodzi Jakub Wulw i...

pewnym strzałem wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Po tej bramce gospodarze rzucili się do ataku i dążyli do wyrównania. Udało się im to w 74 minucie kiedy to piłka po strzale Dominika Cmermana odbiła się tuż przed naszym bramkarzem i kompletnie go zaskakując wpadła do siatki. Od tej pory gospodarze skupiali się głównie na obronie szukając swojej szansy w kontrach. My próbujemy jeszcze coś strzelić ale grając w osłabieniu nie jest łatwo stworzyć sobie sytuacje bramkowe gdy przeciwnik broni się praktycznie całą drużyną. Mecz (jak przystało na derby) kończy się podziałem punktów i wynikiem 1:1 z czego dużo bardziej zadowoleni byli zawodnicy z Iskrzyni. W najbliższą sobotę o godzinie 15:00 nasi juniorzy podejmą na własnym stadionie drużynę JKS Jasionów.

W niedzielę drużyna seniorów rozegrała mecz z UKS "Tornado" Wrocanka. Mecz rozpoczął się zaskakująco dla wszystkich bo już w 3 minucie Mariusz Pasterkiewicz otrzymał czerwoną kartkę za faul na zawodniku wychodzącym na "sam na sam" z bramkarzem. Praktycznie cały mecz musieliśmy grać w osłabieniu. Na szczęście nasza drużyna nie zwątpiła w końcowy sukces i już w 10 minucie wychodzimy na prowadzenie za sprawą Macieja Długosza. Ten sam zawodnik podwyższa wynik w 19 minucie a w 24 asystuje przy bramce Patryka Chrobaka. Zawodnicy z Wrocanki od czasu do czasu groźnie kontratakują. W 38 minucie seria błędów... najpierw sędzia boczny sygnalizuje spalonego by po chwili zmienić swoją decyzję. Nasi zawodnicy zdezorientowani całą sytuacją stanęli jak wryci zamiast podbiec i wybić piłkę - zza pleców będącego na spalonym Witka Zatorskiego wybiega Piotr Guzik i w sytuacji "sam na sam" mija bramkarza strzelając bramkę na 3:1. Nasi zawodnicy nie kryją zdenerwowania całą sytuacją ale sędzia decyzji nie zmienia i rozpoczynamy od środka. Kiedy wszyscy czekali na kończący pierwszą połowę gwizdek - zadajemy kolejny cios - znów podaje Maciej Długosz a Robert Bajger podwyższa wynik na 4:1.

W przerwie 2 zmiany w bramce melduje się Marcin Paczosa a za Konrada Szmyda wchodzi Łukasz Józefczyk. Po przerwie gra się trochę uspokoiła i brakowało ładnych składnych akcji pod obiema bramkami. W 70 minucie Robert Bajger opuszcza boisko a w jego miejsce wchodzi Karol Lenart. W 73 minucie Maciej Długosz zdobywa bramkę kompletując tym samym hat tricka - 2 minuty później schodzi z boiska oklaskiwany przez kibiców i zawodników (zdobywca 3 bramek i 2 asyst) a w jego miejsce na placu gry melduje się Piotr Surmacz. W 82 minucie boisko opuszcza (skarżący się na pachwinę) Tomasz Krauz a w jego miejsce wchodzi Tobiasz Kuźnar. Niestety zaraz po wejściu popełnia błąd w wyniku czego goście strzelają drugą bramkę. Kilka minut później Tobiasz mógł odrobić stratę jednak piłka po jego mocnym strzale trafia w słupek.

W 86 minucie bramkę głową strzela Łukasz Józefczyk po idealnym dośrodkowaniu Grześka Kwolka.

W 88 minucie wynik ustala Patryk Chrobak po podaniu Karola Lenarta.

Mecz kończy się naszym zwycięstwem 7:2 (praktycznie cały mecz rozegraliśmy w 10). Drużynie z Wrocanki dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych pojedynkach, bo pomimo wysokiej porażki pokazali, że potrafią stworzyć kilka ładnych akcji i mają potencjał tylko brakuje jeszcze zgrania.

W następnej kolejce udamy się do Jasionki aby powalczyć o punkty z miejscowym "Huraganem" i ten przeciwnik na pewno dużo wyżej zawiesi poprzeczkę.

Wyjazd autobusem o godzinie 10:40 ze stadionu dlatego zapraszamy kibiców do wspólnego wyjazdu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości