Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa Gospodarze
2 : 4
1 2P 2
1 1P 2
LKS Wesoła
LKS Wesoła Goście

Bramki

Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa
20'
rzut karny
61'
Nieznany zawodnik
Świerzowa Polska
90'
Widzów: 40
LKS Wesoła
LKS Wesoła

Kary

Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa
70'
Marek Kozubal nierozważny atak na nogi
85'
Nieznany zawodnik niesportowe zachowanie- wulgarna krytyka decyzji arbitra
89'
Nieznany zawodnik przytrzymywanie przciwnika za szyję, przerwanie korzystnej akcji
LKS Wesoła
LKS Wesoła
65'
Dariusz Bober niesportowe zachowanie- używanie wulgaryzmów

Skład wyjściowy

Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa
Numer Imię i nazwisko
Marek Kozubal
LKS Wesoła
LKS Wesoła


Skład rezerwowy

Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa
Brak dodanych rezerwowych
LKS Wesoła
LKS Wesoła
Numer Imię i nazwisko
3
Kamil Osip
roster.substituted.change 61'

Sztab szkoleniowy

Jasiołka Świerzowa
Jasiołka Świerzowa
Brak zawodników
LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Mirosław Majda Kierownik drużyny
Łukasz Wielgos Trener

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

17.10.2016

Wczoraj nasi zawodnicy odbyli podróż do Świerzowej Polskiej, gdzie w ramach 10 serii spotkań o mistrzostwo klasy „B” pokonali miejscową „Jasiołkę” stosunkiem 2-4. Trener Łukasz Wielgos miał do dyspozycji zaledwie 12 osobową kadrę łącznie ze swoja osobą. Z podstawowych zawodników nie obecny był przede wszystkim nasz najlepszy strzelec Wojciech Dyrak oraz defensor Mirosław Majda, który zmaga się z urazem. Do składu powrócił Mariusz Drewniak oraz szansę gry od początku dostał Eryk Karnas. Aura niestety nie rozpieszczała obu zespołów, było mokro, zimno i wietrznie – typowa jesienna pogoda. Od początku zamotywani ruszamy do przodu, po kilku akcja pod bramką przeciwnika już w 5 min wychodzimy na prowadzenie. Witold Drewniak obsłużył Dominika Wielgos, który precyzyjnym strzałem z 15 m umieścił piłkę w siatce. Po kilku minutach przewagi, gra się nieco wyrównała, miejscowi śmielej zagrali. Po jednym z zagrań za linię obrony napastnik „Jasiołki” wpadł w pole karne i został sfaulowany przez Darka Bober. Arbiter wskazał na 11m, a bramkę wyrównująca z wapna w 20min strzelił Marek Kozubal. Podrażnieni takim obrotem sprawy konsekwentnie gramy ofensywnie, aby ponownie wyjść na prowadzenie. Kilka razy groźnie dośrodkowywał dobrze dysponowany tego dnia Kamil Barć, lecz po tych akcjach piłka nie wpadła do siatki. Co się nie udało wcześniej udało się w 39min, Łukasiewicz zagrał na wyprzedzenie podał do Witka Drewniak, który mając bramkę przed sobą, ponownie doskonale obsłużył tym razem Pileckiego, który strzałem z pierwszej piłki w długi róg w 39min wyprowadza nas na prowadzenie. Do przerwy wynik 1-2 dający nadzieję gospodarzą na odrobienie strat. Na drugą połowę miejscowi wyszli bardzo zmotywowani, ale to my mamy kilka okazji na podwyższenie wyniku. Po jednym ze strzałów z linii piłkę instynktownie wybijał Jan Gancarz. „Jasiołka” odpowiedziała groźnym strzałem z prawej strony Remigiusz Pisuli, Łukasz Wielgos „wyciągnął się” i odbił futbolówkę przed siebie, następnie nasi obrońcy wyjaśnili sprawę. Po kolejnym długim zagraniu za linię obrony chwilę zawahania naszej defensywy i bramkarza wykorzystał skrzydłowy gospodarzy w 60min doprowadzając do remisu 2-2. Zmiana w naszym zespole Eryka Karnasa zastąpił Kamil Osip, który wprowadził ożywienie na lewej stronie. Uskrzydlona „Jasiołka” chciała pójść za ciosem i zagrać o pełna pule, na szczęście nasza defensywa już nie popełniła błędu i nie pozwalała na wiele. Remis nas nie satysfakcjonował, nacieramy na miejscową bramkę. Kilka rzutów wolnych, rożnych nie przynoszą efektu w postaci bramki. Dopiero w 72min Pilecki zagrał na krótki słupek do wbiegającego Damiana Łukasiewicza, który w krótki róg pakuje piłkę do siatki 2-3. Odetchnęliśmy z ulgą, bo po tym golu zawodnicy gospodarzy częściej skupiali się na szukaniu sprawiedliwości u arbitra niż na graniu w piłkę. Stoper Piotr Michalski najpierw za dyskusje, a potem z faul w krótkim czasie łapie 2 żółte kartki osłabiając swój zespół. W końcówce jeszcze zadajemy kolejny cios, w narożniku pola karnego Barć minął obrońcę i uderzył, bramkarz odbił piłkę przed siebie, a nabiegający Witold Drewniak wpisuje się na listę strzelców dokumentując swój i zespołu dobry występ. Podsumowując wygrywamy 2-4 na boisku rywala, który zgodnie z przewidywaniami ambitnie walczył o korzystny rezultat. Po mimo wąskiej kadry odnosimy 8 zwycięstwo w tym sezonie i nadal przewodzimy w ligowej tabeli pozostając jedyna ekipa bez porażki. Do końca rundy pozostało 3 kolejki, za tydzień „operacja” Górki, które w hicie kolejki niespodziewanie uległy na własnym stadionie Wisłokowi aż 1-4.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości