Pierwsze punkty juniorów i dotkliwa porażka seniorów
W ubiegłą sobotę drużyna juniorów na stadionie w Niebocku rozegrała mecz z rówieśnikami z Jabłonki. Od pierwszej minuty to nasza drużyna dyktowała warunki na boisku raz za razem przedzierając się pod pole karne rywali. Pierwszą bramkę ładnym uderzeniem z rzutu wolnego w 18 minucie zdobywa Hubert Hawrot, ten sam zawodnik w 25 minucie wykorzystuje idealne podanie od Konrada Rymarza i mamy 0:2. Pomimo dogodnych sytuacji z jednej i drugiej strony, w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy więcej bramek. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Na lewej stronie boiska raz za razem rajdy przeprowadza Dominik Zajączkowski niejednokrotnie stwarzając sobie sytuacje "sam na sam" z bramkarzem gospodarzy. W 54 minucie Dominik wykorzystuje jedną z takich sytuacji i mamy 0:3. Kiedy wszyscy myśleli, że mecz mamy już wygrany, rozluźnienie w naszych szeregach sprawiło, że zawodnicy Jabłonki dochodzą do głosu i łapią kontakt. Najpierw w 60 minucie Michał Szelest, a następnie w 64 minucie Kamil Klimowicz. Wynik 2:3 i zaczyna się nerwówka, na szczęście po chwili słabości nasza drużyna wróciła do tego co grała wcześniej i wyprowadziła dwa szybkie "ciosy". W 70 minucie Mateusz Ekiert a w 72 minucie Konrad Rymarz ustalają wynik spotkania na 2:5. Był to dobry mecz w wykonaniu naszej drużyny i jeszcze bardziej szkoda, że w pierwszym meczu nam szczęście nie dopisało. Drużynie z Jabłonki dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w następnych spotkaniach. Już w sobotę o godzinie 16:00 na własnym stadionie kolejny mecz tym razem przeciwnik dużo mocniejszy - LKS "ASM Starter" Hłudno.
W niedzielę seniorzy rozegrali mecz z LKS Głowienka. Wiedzieliśmy, że spotkanie nie będzie łatwe ale takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Przez pierwsze 15 minut drużyna z Głowienki nie mogła wyjść z własnej połowy a my ostrzeliwaliśmy ich bramkę - niestety nic nie chciało "wejść". Pierwszą groźną akcję goście przeprowadzili dopiero po 15 minutach - strzał obok bramki. Niestety w 20 minucie sędzia boczny popełnia bardzo duży błąd a zawodnik Głowienki ze dużego spalonego zdobywa bramkę. Po tej bramce obraz gry się nie zmienił, nadal my atakujemy próbując szybko wyrównać a goście groźnie kontratakują i szukają szczęścia w stałych fragmentach. Do przerwy wynik się nie zmienił - przegrywamy 0:1. W drugiej połowie nadal my przeważamy a goście szukają swojej szansy w kontrach i stałych fragmentach i coraz bardziej "grają na czas". W 55 minucie Dawid Surmacz pięknym strzałem doprowadza do wyrównania i mecz jakby zaczyna się od początku. Niestety zaczynamy znów popełniać coraz większe błędy w formacji defensywnej i zawodnicy z Głowienki stwarzają sobie coraz lepsze sytuacje. W 65 minucie bardzo dobrze wykonany rzut wolny wyprowadza Głowienkę na prowadzenie. W 80 minucie zawodnik gości zdobywa bramkę "w asyście" 2 naszych zawodników. W 87 minucie napastnik Głowienki mija naszych obrońców jak tyczki, wykłada piłkę koledze a ten dopełnia formalności ustalając wynik na 1:4. Trzeba to przyznać rozegraliśmy słaby mecz - zwłaszcza drugą połowę. Drużynie z Głowienki dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w następnych spotkaniach. Nasz stadion nie jest dla nas jak do tej pory łaskawy i musimy go w końcu "odczarować". Póki co teraz czeka nas wyjazd do Lubatowej gdzie w niedzielę o godzinie 13:00 rozegramy mecz z miejscowym LKS-em.
Komentarze