Jak nie możesz wygrać... nie przegraj

Jak nie możesz wygrać... nie przegraj

Po bardzo dobrym meczu derbowym z LKS "Iskra" Iskrzynia juniorzy "Dworu" udali się do Jasionowa aby powalczyć o kolejne punkty. Od początku meczu to nasza drużyna przejęła inicjatywę i zdominowała to spotkanie. Pierwsza bramka padła już w 6 minucie a jej strzelcem był Mateusz Ekiert. W pierwszej połowie drużyna gospodarzy nie zagroziła poważnie naszej bramce, natomiast zawodnicy "Dworu" próbowali podwyższyć wynik jeszcze przed przerwą. Gdy wszyscy myśleli już, że do przerwy nic się nie wydarzy - w ostatniej akcji pierwszej połowy Mateusz Ekiert idealnie wystawił piłkę do Dominika Zajączkowskiego a ten ładnym strzałem podwyższył na 0:2. Po przerwie gra trochę się wyrównała i uspokoiła. Zarówno jedna jak i druga drużyna miały swoje okazje do zdobycia bramki jednak wynik nie uległ już zmianie i juniorzy KKS "Dwór" Kombornia mogli się cieszyć z drugiego wiosennego zwycięstwa. Kolejny mecz już w sobotę o godzinie 16:00 - mecz derbowy z LKS "Cisy" Jabłonica Polska.


W ostatnią niedzielę KKS "Dwór" Kombornia podejmował na własnym stadionie drużynę ULKS "Huragan" Jasionka. Mecz na szczycie cieszył się dużym zainteresowaniem lokalnego środowiska piłkarskiego. Od początku spotkania to nasza drużyna przejęła inicjatywę i próbowała zdobyć bramkę, jednak kolejne ataki kończyły się niecelnymi strzałami lub dobrymi interwencjami bramkarza drużyny przyjezdnej. "Huragan" w pierwszej połowie poważnie zagroził naszej bramce tylko raz po strzale z rzutu wolnego kiedy piłka przeleciała nieznacznie nad naszą bramką. Do przerwy wynik 0:0. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie - my atakujemy a goście próbują kontratakować rzadko przedostając się pod naszą bramkę. Od 77 minuty musieliśmy grać w osłabieniu - Janek Bajgrowicz dał się sprowokować i uderzył łokciem zawodnika, który go faulował. Niestety bezsprzeczna czerwona kartka i nasza sytuacja stała się trudna. Zaraz po wznowieniu gry z rzutu wolnego strzelamy bramkę, niestety z pozycji spalonej i bramka nie zostaje zaliczona. Nawet grając w osłabieniu to nasza drużyna częściej jest przy piłce i stwarza groźniejsze sytuacje pod bramką rywala, niestety nic nie chciało wpaść w tym meczu. Jasionka tez miała swoje okazje m.in. przypadkowo odbita piłka która mogła przelobować naszego bramkarza czy sytuacja z ostatnich sekund meczu kiedy to po błędzie obrońcy napastnik "Huraganu" wychodzi sam na sam. Na szczęście zawahał się i przekładał piłkę dzięki czemu Grzesiek zdołał przeszkodzić w strzale a piłka pada łupem bramkarza. Do końca meczu nic ciekawego się nie wydarzyło i musieliśmy się podzielić punktami. Mecz można podsumować popularnym stwierdzeniem: jak nie możesz wygrać... nie przegraj. Utrzymaliśmy pozycję lidera ale przed nami jeszcze pauza i niestety musimy patrzeć na to co zrobią przeciwnicy. W sobotę bardzo ważny mecz z dla naszej drużyny choć bez naszego udziału. W Jasionce zmierzy się "Huragan" z GLKS "Błękitni" Jasienica Rosielna - trzecią drużyną, która liczy się ciągle w walce o awans. Od tego meczu będzie dużo zależało. Nasza drużyna w niedzielę jedzie do Bóbrki aby powalczyć z miejscowym "Nafciarzem", który będzie chciał się odegrać za dotkliwą jesienną porażkę 14:0. Choć wiadomo, że nikt za darmo punktów nie odda to ten mecz po prostu trzeba wygrać.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości