Awans jest nasz, bo awans się nam należy...

Awans jest nasz, bo awans się nam należy...

W niedzielne upalne popołudnie przyszło nam stoczyć bój o awans na stadionie w Jasienicy Rosielnej z miejscową drużyną GLKS "Błękitni". Przed tym meczem zapewniliśmy sobie co najmniej baraże więc jakieś "koło ratunkowe" było ale jak wiadomo każdy woli awansować bezpośrednio i nie martwić się barażami.
W tym meczu było wszystko: karny (niewykorzystany), bramka, faule, kontuzje, żółte i czerwone kartki, twarda walka.
Początek spotkania to gra zachowawcza z obu stron - nikt nie chciał popełnić błędu. Nasza drużyna co jakiś czas groźnie atakowała a gospodarze koncentrowali się raczej na kontratakach. W ok. 30 minucie meczu Konrad Szmyd minął obrońców, potem bramkarza i oddał strzał na bramkę ale na drodze stanął obrońca który ręką zatrzymał piłkę. Sędzia podyktował "11" i kiedy wszyscy myśleli, że wykonawcą będzie Łukasz Józefczyk, do piłki podszedł Grzesiek. Niestety bramkarz wyczuł intencje naszego trenera i w ładnym stylu obronił rzut karny - nadal 0:0. W ok 36 minucie Piotr Pasterkiewicz zostaje faulowany i z kontuzją kolana musi opuścić plac gry a w jego miejsce wchodzi Robert Bajger. Do końca pierwszej połowy mieliśmy jeszcze okazje do strzelenia bramki jednak nic nie chciało wpaść. W ok. 45 minucie zawodnik gospodarzy w walce o piłkę fauluje naszego zawodnika a sam upada na murawę tak niefortunnie, że z powodu kontuzji lewego barku nie może kontynuować gry. Kilka chwil później sędzia kończy pierwszą połowę w której "Błękitni" nie zagrozili poważnie naszej bramce.
Oczywiście otrzymujemy informację co dzieje się na stadionie w Krośnie - nasz bezpośredni rywal do awansu "Huragan" Jasionka prowadzi z Guzikówką już 3:1 więc stało się oczywiste, że po prostu musimy wygrać ten mecz za wszelką cenę.
W drugiej połowie Grzesiek postanowił "podejść wyżej" i to bardzo szybko przyniosło oczekiwany skutek, bo już w 49 minucie "Emil" strzela bramkę na 0:1. Euforia w naszych szeregach i wśród naszych kibiców. Ale jeszcze prawie cała połowa przed nami. Po stracie bramki gospodarze rzucili się do zmasowanego ataku jakby za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania. W ok. 65 minucie po błędzie naszej formacji defensywnej gracz z Jasienicy Rosielnej wychodzi na pozycję sam na sam a Grzesiek chcąc za wszelką cenę przeszkodzić w utracie bramki fauluje rywala i sędzia dyktuje rzut wolny praktycznie z linii pola karnego ale gorsze jest to, że Grzesiek zostaje ukarany czerwoną kartką i musimy grać w 10. Na szczęście "Błękitni" nie wykorzystali rzutu wolnego i nadal prowadziliśmy 0:1. W ok. 69 minucie "Kony" uciekał z piłką na lewym skrzydle i został faulowany przez kapitana przeciwników. Za ten faul sędzia pokazał żółty kartonik, a że był to już drugi w tym meczu dla tego zawodnika, to w konsekwencji z czerwoną kartką musiał on opuścić plac gry. Zostało 20 minut gry, my skupiamy się na obronie próbując groźnie kontratakować a przeciwnicy za wszelką cenę chcą doprowadzić do wyrównania. W 80 minucie za Patryka Chrobaka wchodzi Kamil Wilusz. Coraz bliżej końca meczu, coraz większe nerwy aby nie popełnić błędu i nie zaprzepaścić szansy na awans. W 90 minucie jeszcze 2 zmiany taktyczne w naszej drużynie: za Konrada Szmyda wchodzi Mateusz Ekiert a za Łukasza Józefczyka wchodzi Tobiasz Kuźnar. Sędzia gwiżdże po raz ostatni w tym spotkaniu i nasze zwycięstwo a tym samym awans do klasy "A" staje się faktem. Po tym meczu nikt nie może powiedzieć, że dostaliśmy awans w prezencie. Drużyna "Błękitnych" naprawdę wysoko zawiesiła poprzeczkę i gdyby nie wpadki zwłaszcza w pierwszej rundzie to mogliby oni wywalczyć co najmniej baraże.
Dziękujemy "Błękitnym" za walkę, dobry mecz i życzymy powodzenia w przyszłym sezonie. U nas okrzyki radości z awansu a w drużynie ULKS "Huragan" Jasionka na pewno jęk zawodu, że pomimo zwycięstwa nie udało się bezpośrednio awansować. Została im walka w barażach z GKS "Górnik" Grabownica. "Huraganowi" życzymy powodzenia i dziękujemy za wyścig o awans do ostatniej kolejki.

Mamy "A" klasę, Kombornia mamy "A" klasę...

Na podsumowanie sezonu przyjdzie jeszcze czas ale myślę, że nikt nie może mieć wątpliwości, że na ten awans zasłużyliśmy. W trakcie sezonu w 20 meczach zdobyliśmy 47 punktów, strzeliliśmy 93 bramki (byłoby więcej gdyby mecz z Wrocanką nie został przerwany), straciliśmy 23 bramki co daje bilans +70!!! W 8 na 20 meczy nie straciliśmy bramki.

Awans jest nasz, bo awans się nam należy...!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości